Na razie mieszkają w rozsadnikach, później trafią do doniczek.
Tuż po wysiewie, by nie pomylić się i pamiętać gdzie co rośnie zrobiłam proste oznaczniki.
Do ich wykonania potrzebny jest tylko sztywny papier, biała kartkach, wykałaczki i taśma dwustronna.
Mała rzecz a cieszy :)
Jak wspomniałam wyżej, choć mięta mi się zbuntowała, i nie wykiełkowała, zawsze humor poprawić sobie można rzeżuchą, lub szczypiorem. Ta pierwsza zawsze wyrośnie. Gdyby jeszcze nieco ładniej pachniała ...
We Wrocławiu pogoda nas rozpieszcza, naprawdę trudno jest pamiętać o tym, że to jeszcze zima, luty.
Dziś widziałam pierwsze krokusy. Całą łąkę kolorowych krokusów.
W mieszkaniu też pojawiają się pierwsze wiosenne akcenty. Trochę kwiatów, inny kolor poszewek i pierwsze pastele w dodatkach. Cóż, oby do wiosny :)
Pięknego, słonecznego tygodnia!
Kasia